poniedziałek, 18 maja 2020

Zupa nic .

To też kiedyś wodzowie głosili swym wyznawcom 😏

Amerykanie dopuszczają się haniebnych aktów zrzucania stonki w masowych ilościach z samolotów  w rejonie Morza Bałtyckiego, w celu wywołania inwazji stonki na Polskę. 🥱


 Kojarzyła się z Zachodem, smakowała jak wolność i przez długie lata była w Polsce nieosiągalna. W PRL-u wyklinano ją jako napój imperialistów, a w latach 50. nazywano nawet stonką ziemniaczaną w płynie. Do czasu. 🥱


Rząd braki w zaopatrzeniu centralnie niewydolnej gospodarki zasłaniał cud ideami typu oszczędność .Ponieważ w sklepach brakowało serów, Polacy kładli na kanapki wszystko, co się dało. Chleb ze śmietaną lub wodą i cukrem był jednym z ulubionych przysmaków dzieci, dorośli preferowali pieczywo z koncentratem pomidorowym (i często masłem) oraz smalcem i ogórkiem.🥱 . Recep na zupę nic, schab z żyłami i tłuszczem , salceson czerwony , podgardlana , pasztetowa , kości na sprzedaż i łój . Za braki w zaopatrzeniu winę ponosił bliżej nie określony wróg . 


A o 20 , 00 wszyscy zasiadali na amerykance , tata włączał telewizor z jednym programem i dziennik telewizyjny nawijał , jesteśmy 4 potęgą gospodarczą , na Świecie , musimy być czujni bo wróg klasowy nie śpi , pod przewodnictwem partii ................ i tak to szło , a największą tragedią naszego Narodu jest podatność na szarzyznę i mierność w zamian za jakieś tam mrzonki , czy to kościelne , czy to partyjne , czas sobie popłyną i znów wkoło mamy złotoustych , złotouchych .

Vivaista.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz